Dzieciństwo Lwa Jaszyna: wczesne lata i rozwój legendy futbolu
Wczesne dzieciństwo
Najsłynniejszy radziecki piłkarz urodził się 22 października 1929 roku w Moskwie w zwykłej rodzinie robotniczej. Jego ojciec Iwan Pietrowicz pracował w fabryce samolotów, a matka Anna Mitrofanowna w „Czerwonym Bogatyrze”. Wychodzili z domu wcześnie rano i wracali zmęczeni po zmroku: w latach trzydziestych musieli głównie pracować po godzinach w przedsiębiorstwie obronnym ojca. We wczesnym dzieciństwie Leo opiekowali się bliscy krewni, ale gdy dorósł, został pozostawiony sam sobie, woląc spędzać cały czas na podwórku. Ulica stała się dla Yashina prawdziwą szkołą życia. W 1935 roku nagle zmarła jego matka. Kilka lat później Iwan Pietrowicz ożenił się ponownie - między innymi zdał sobie sprawę, że jego syn potrzebuje kobiecego nadzoru. Na szczęście relacje dziecka z macochą Aleksandrą Pietrowna były ciepłe. W 1940 r. Yashin ma młodszego brata o imieniu Borys.Styl życia Lwa był typowy dla chłopców z moskiewskiej klasy robotniczej. Zabawy dla dzieci były bardzo różnorodne i często niezwykle niebezpieczne – oprócz jazdy tramwajami niczym „króliki”, znajdowały siarkę, a nawet proch, robiły czapki i rzucały je na tory przed jadącymi tramwajami. Zimą dzieci jeżdżą na nartach po pochyłych dachach lokalnych stodół, zamieniając je w swego rodzaju odskocznię. Pomyślne lądowanie i uniknięcie poważnych obrażeń wymagało dobrej koordynacji, opanowania i odwagi. Lew Yashin wielokrotnie miał okazję brać udział w bitwach - zarówno strzelaniu „jeden na jednego”, jak i „od ściany do ściany”.
W latach trzydziestych cała męska populacja stolicy „zakochała się” w piłce nożnej i z pewnością to hobby nie mogło umknąć chłopcom. Lew grał w piłkę nożną bez nadzoru z rówieśnikami od wczesnej wiosny do jesieni. W naszym rozumieniu zwykłe piłki jeszcze nie istniały, a chłopcy biegali za piłkami mocno związanymi szmatami. Sam Lew Iwanowicz w dzieciństwie był dobrym napastnikiem i nigdy nie myślał, że kiedykolwiek stanie na bramce.
Latem 1941 roku życie jedenastoletniego Lwa Jaszyna wywróciło się do góry nogami – ojciec zabrał go do krewnych na wsi, ale wybuchła wojna i musieli wracać do Moskwy. Iwan Pietrowicz otrzymał rozkaz jako pracownik fabryki samolotów, a w październiku rodzina Jaszyna wyjechała do ewakuacji. Wylądowali w pobliżu Uljanowsk, gdzie wraz z innymi Moskalami rozpoczęli budowę nowego zakładu na otwartym polu. Ludzie mieszkali w namiotach, Iwan Pietrowicz znikał na kilka dni w pracy, a Lew jakimś cudem uczył się w piątej klasie, opiekował się młodszym bratem i pomagał Aleksandrze Pietrownie w pracach domowych. Oczywiście nie bardzo mu się to podobało i chłopiec poprosił, aby zabrać ojca do fabryki.
Jesienią 1943 roku ojciec wreszcie spełnił życzenie syna - kilku robotników z jego warsztatu poszło na front i trzeba było ich zastąpić. Bardzo szybko Yashin stał się trzeciorzędnym mechanikiem, otrzymał pełnoprawną wizytówkę, z której był bardzo dumny. Zimą 1943-1944 czternastoletni nastolatek uzależnił się od papierosów, gdy robotnicy w nieogrzewanych warsztatach rozpalali ogień między maszynami i spali na pudełkach z materiałami i narzędziami. Nauczyła go tego jego partnerka, która bała się, że Yashi zaśnie w samochodzie ze zmęczenia. A na początku 1944 r. Zakład wrócił z ewakuacji, a rodzina Yashin wróciła do domu. Wkrótce nadszedł dzień zwycięstwa i szesnastoletni Lew otrzymał pierwszą i jednocześnie najdroższą nagrodę w swoim życiu - medal „Za dzielną pracę podczas Wielkiej Wojny Ojczyźnianej”.
Wprowadzenie do piłki nożnej
Po wojnie mechanik kontynuował pracę w rodzinnym przedsiębiorstwie Yashina, gdzie radził sobie dobrze. Lew wstał o wpół do szóstej rano i wrócił do domu późnym wieczorem, gdyż robotnik po pracy uczył się w szkole młodzieżowej. Zmęczony przede wszystkim psychicznie – długą podróżą, ciężką, monotonną pracą, wieczorowymi zajęciami w szkole – znalazł wyjście, zapisując się w połowie 1945 roku do sekcji piłkarskiej fabryki. Trenerem był Władimir Czecherow, który natychmiast rozpoznał chudego chłopca jako cel, gdy tylko go zobaczył. Leo nie podobało się to, ale chęć zabawy była silniejsza i postanowił zachować ciszę. Pracownicy fabryki ćwiczyli w niedziele, jedyny dzień wolny. Wkrótce Yashin został włączony do zespołu fabrycznego i wziął udział w regionalnych mistrzostwach w piłce nożnej.Na początku 1948 roku współpracownicy i krewni Lwa Iwanowicza zaczęli zauważać, że coś jest z nim nie tak. Sam Yashin powiedział o tym: „Coś nagle we mnie pękło. Nigdy nie byłem znany jako kłótliwy i trudny charakter. A potem wszystko w domu i w pracy zaczęło mnie irytować, chodziłem drżący i potrafiłem wybuchnąć o byle drobiazg. W końcu spakowałam swoje rzeczy i wyszłam z domu. Przestałam też chodzić do fabryki.” Nieobecność w pracy w tym czasie w zakładzie obronnym uznawana była za prowokację i stanowiła podstawę do wszczęcia postępowania karnego. Na szczęście jego koledzy-piłkarze poradzili Yashinowi, aby wstąpił do służby wojskowej przed osiągnięciem wieku poboru. Wiosną 1948 roku Lew Iwanowicz przebywał już w Moskwie w komisariacie wojskowymZostał przydzielony do jednego z wydziałów MSW. Szybko dowiedzieli się, że Yashin jest bramkarzem w piłce nożnej i włączyli go do jednej z drużyn dywizji. Wkrótce Lew Iwanowicz wziął udział w mistrzostwach rady miejskiej „Dynamo” stolicy.